Cześć! Po Twojej obecności na moim blogu podejrzewam, że nie raz zastanawiałeś się: co z tym hajsem? Miło mi Cię więc powitać w mojej części internetu, skąd, mam nadzieję, wyniesiesz dużo wiedzy na temat pieniędzy, finansów i oszczędności z punktu widzenia młodej osoby, przed którą start w dorosłe i samodzielne życie. Pozwól jednak, że na początku Ci się przedstawię.
Mam na imię Paulina i na co dzień mieszkam we Wrocławiu, gdzie przyjechałam na studia. Interesuję się szeroko pojętymi finansami – zarówno w kwestiach bankowości, jak i tymi w codziennym ujęciu. Konieczność samodzielnego życia i utrzymania się w dużym, a na dodatek obcym mieście sprawiła, że szybko musiałam nauczyć się oszczędności i rozporządzania pieniędzmi. Wydaje mi się, że idzie mi to całkiem dobrze, dlatego postanowiłam dzielić się wskazówkami dotyczącymi oszczędzania i zarządzania własnymi finansami z szerszym gronem. Tak właśnie powstał blog „Co z Tym Hajsem”. Mam nadzieję, że wraz z jego rozwojem stanie się on skarbnicą wiedzy dla osób w moim wieku, które nie mogą liczyć na zbyt duże wsparcie finansowe bliskich osób, lub po prostu chcą być bardziej samodzielne i świadome w kwestii własnych pieniędzy.
Pomysł na założenie bloga wpadł mi do głowy niedługo po przeprowadzce do Wrocławia. Szybko zauważyłam, jak kosztowne może być życie w dużym mieście, szczególnie w porównaniu do mniejszej miejscowości. Chodzi tutaj nie tylko o ceny wynajmu pokoju czy mieszkania, ale też zwykłe, codzienne zakupy. W miarę upływu czasu wypracowałam kilka nawyków, które pozwoliły mi nie tylko na utrzymanie się, lecz także odłożenie niewielkich oszczędności. Grunt to odpowiednia organizacja i świadome zarządzanie budżetem. Mam nadzieję Cię tego nauczyć na moim blogu!
Przeprowadzka do dużego miasta to dla wielu studentów pierwsza próba samodzielności, która często może oznaczać zachłyśnięcie się wolnością i beztroską. Wiele osób rozpoczynających naukę w szkole wyższej może borykać się nie tylko ze zdobyciem pieniędzy, lecz także utrzymaniem się. Możesz się zdziwić, jak dużo opcji masz do wyboru! Popularnym rozwiązaniem są np. kredyty studenckie, które są bardzo korzystne i niedrogie. Warto spróbować też swoich sił, starając się o stypendia w swojej szkole – jeśli nie naukowe, to choćby socjalne. Dobrym pomysłem będzie również założenie konta oszczędnościowego czy lokaty, jeśli masz już jakąś nadwyżkę finansową. Ważne jest też – a według mnie najważniejsze – wprowadzenie dobrych nawyków w codziennym życiu – między innymi o tym przeczytasz właśnie na blogu „Co z Tym Hajsem”!
Niektórzy studenci z powodu braku pieniędzy sięgają po pożyczki chwilówki – osobiście znam osoby, które skusiły się na taki dług w np. firmie Provident. Choć osobiście nie jestem fanką takich rozwiązań, to wiem, że pożyczki chwilówki wielu osobom pomogły wydostać się z kłopotów finansowych. A fakt, że są one łatwo dostępne bez większych formalności – również dla młodych ludzi – jest naprawdę kuszący. Trzeba jednak pamiętać, że każdy dług w Providencie trzeba będzie spłacić w terminie wraz z odsetkami. Zanim udasz się po pożyczkę chwilówkę do Providenta, sprawdź inne, tanie sposoby na poprawienie stanu swoich finansów, które czekają na Ciebie na moim blogu!
Podsumowując, jeśli jesteś studentem lub może dopiero zaczynasz nowy rok akademicki, to jestem pewna, że znajdziesz na tej stronie wiele praktycznych porad dotyczących życia w dużym mieście z ograniczonym budżetem. Przekonaj się, że to naprawdę jest możliwe!